
CZYM SIĘ CHRONIĘ
Zgodnie ze swoim podejściem, że podstawa to wzmacnianie odporności, biorę teraz, nie powiem, mnóstwo suplementów. Aż strach wyliczać. Ale wyliczę. Otóż:
1. czosnek Solgara (2 razy dziennie)
2. pyłek kwiatowy z miodem ( 2 łyżeczki z 2 łyżeczkami miodu) 1, lub 2 razy dziennie
3. rutinoscorbin i vit C (3 razy dziennie)
4. geriavit – całościowy suplement witaminowy dla staruszków (po 50-tce) – raz dziennie
5. beta-karoten – raz dziennie
6. pasta z kurkumy pieprzu i miodu – 2 razy po pół lub 1/3 lyżeczki
Pijam herbatę z imbirem lub herbatę z chilli, a żywy czosnek dodaję do większości potraw.
No i niezbędny jest mi bezwględnie ruch na powietrzu:: las, ptaki, słońce i woda. Przebywanie na dłuższą metę w zamkniętym pomieszczeniu wyczajnie mnie dusi.
Oraz sen. Jak potrzebuję, to śpię pół dnia i jest dobrze. Albo cały dzień na przykład robię sobie „łóżkowy”. Tak, ot.
Jakie wy macie patenty dla siebie?
7 KOMENTARZY
Jeszcze chcę dodać, że mam własny szczypiorek do twarogu, który hoduję z cebuli. Pobadto piję zieloną herbatę, miętę, pokrzywę, melisę i wodę. Ale z wodą to mam problem, powinnam wypić ok 2 l, a ja daję radę może 1l.
2 litry to chyba wszystkich płynów, które widzę pijesz w świetnych zestawach! A nie samej gołej wody.
W ogóle widac, że znakomicie się „hodujesz”, Ja mam spory problem ze słodyczami, niestety.
Zaczynam dzień od soku z cytryny z miodem z ciepłą wodą. Potem śniadanko, w menu zawsze coś dodaję (imbir, curry, cynamon, pieprz cayenne, czosnek). Jogurty owsianki, musli etc. Dużo sałatek różnych. Teraz kiszonki ( kapusta, ogórki, buraki). Unikam słodyczy, chyba, że zawarte są w owocach (jablka, pomarańcze). Suplementuję Magnez, wit. B6. Biorę też Rutinacea. Wietrzę mieszkanie, staram sie wychodzić z pieskami na spacer. Zakupy robi mój mąż, który bardzo się uaktywnił i walczy jak Rycerz o rodzinę i Jej przetrwanie. Słucham zaleceń i unikam kontaktów z ludźmi. Na moim osiedlu wszyscy odpowiedzialnie do tego podeszli. Mam nadzieję uchronić się od tej „zarazy”, a przynajmniej osłabić Jej moc rażenia Pozdrawiam
A, to teraz wiem dlaczego tak dobrze sie trzymasz.
Ja- raz dziennie :
czosnek solgara, curcumin z pieprzem, vitamina k2-mk7 natto i ubiQuinol ( jak mam bo mi sie skończył).
Natomiast nie lubie i nie uzywam – ani żywego czosnku ani imbiru ani tez chili. Pije herbate z mlekiem albo zielona z jaśminem .
Ruchu niestety takiego teraz nie mam – czekam aż ten wirus sie skończy. No ale zawsze coś tam w ogródku pokopie czy kury przegonie.
Śpie normalnie , nie mam w zasadzie nigdy potrzeby 'łóżkowego’ .
No i jakoś to idzie….
Zastanawiałm sie nad D3 i K2, ale mam cos z tego w Geriavicie więc już nie chce przedobrzyć.
A czy sie dobrze trzymam? Nie wiem, raczej mam poczucie ciągłej walki nad tym, żeby się „dobrze trzymać” niż faktycznie dobrego stanu.
Wiesz, u mnie stwierdzili osteoperoze więc przypisali mi wapno z D3 . Ale doczytałam sie że k2 jest potrzebne żeby to wapno szło w kości a nie np zatykało żyły wiec sobie je dokupuje.
Hoduje kielki i przykladam koty.