
JAK ODZWYCZAJAŁAM RENĘ OD PALENIA
Nie lubię, jak ludzie palą. Po prostu nie znoszę palaczy. Smród papierosowego dymu przyprawia mnie o astmatyczny kaszel i ból głowy, i powoduje paniczną chęć ucieczki. Od czego uciekam? Może od tamtych lat, kiedy Mamusia paliła po dwie, trzy paczki dziennie, a ściany, drzwi, framugi okien, wszystko pokryte było gęstą żółtawą mazią. Pamiętam, jak kupowaliśmy jej takie przezroczyste fifki, żeby wkładała w nie papieros i mogła zobaczyć choć część przechodzącej przez nie gęstej smoły. Dopiero dużo później, gdy w szpitalu lekarz powiedział jej – albo papierosy, albo operacja – Mamusia rzuciła palenie. Mama męża też rzuciła palenie, ale nie pomogło jej to wcale. Przez 9 miesięcy umierała na naszych oczach walcząc każdego dnia o oddech. Szpitale, powroty, i znów szpitale, bez wielkiej nadziei, że będzie lepiej. Z rakiem płuc nie można wygrać. Od tamtego czasu mam wyczulenie na zapach papierosów nie przymierzając takie, jak ów olbrzym z bajek na zapach człowieka. Jasio wchodzi pod stół, a olbrzym krzyczy już od progu: „żono, czuję zapach człowieka!”. Ze mną tak samo. Zapach palacza czuję nawet, gdy dwa dni temu wyrzucił ostatniego peta. A gdy kogoś lubię, czynię wszystko, żeby go od tego nałogu odwieźć: „Nie pal!, dlaczego jesteś taki słaby? Zapanuj nad sobą! Przecież nieświadomie schodzisz w oparach smołowej mazi ku strasznej śmierci”. Bardzo chciałam, żeby Rena nie paliła. To, co, że jest prokuratorem? Każdy z nas ma jakieś stresy i to nie znaczy, że każdy musi je zaraz odreagowywać w smrodliwym dymie papierosa.
-Wiem, że powinnam – mówi – postaram się.
-Ale wciąż nic z tego nie wychodzi..
-Rzuciłaś?
-No, przecież ci obiecałam
-Gratuluję!
-Na dwa dni..
I jak można mieć szacunek dla takiego człowieka?
-Rena, ty się mnie lepiej słuchaj, bo jestem od ciebie starsza! – powiadam.
-Ha, starsza? – woła Rena. – Według kalendarza chyba. Bo jak opuszczam budynek pracy po kilku godzinach tam spędzonych ze zgwałconymi, bitymi i poniewieranymi kobietami i dziećmi to sądzę, że jestem starsza od Ciebie co najmniej o jakieś 30 lat.
-Zaraz starsza…Po prostu czujesz bezsilność i złość.
-Tak. I jakiś bezsens tego co robię. Co to naprawdę znaczy? Nic, ot takie półśrodki.
-To ty zaraz łaps, za papierocha!
-Mogłabym za kieliszek – śmieje się Rena – Ale wtedy chodziłabym chyba furt cięgiem pijana
-Przesadzasz, dziewczyno, szukasz usprawiedliwień.
-Któregoś dnia, Rena zadzwoniła do mnie pełna dumy
-Pogratuluj mi, wygrałam!
-Gratuluję, miałaś jakąś ciężką rozprawę?
-Dostałam 10 lat dla sk…-syna! Najwięcej, ile było można. Facet gwałcił wszystkie swoje córki. 6-letnia i 9-letnią. Gwałcił też 16-latkę, ale przeniósł się na teraz na te młodsze..
-I ona was powiadomiła?
-Nie, najstarsza nas powiadomiła, 20-latka, ta, co już wyszła z domu. Nie wiedziałam, czy mi się to uda, ale udało się!
-No, to masz sukces!
-Cieszę się, jak diabli! Ja to bym ich zarzynała, jaja bym obcinała sk…-synom, ale nie ma takiej kary. Ale wiesz, jednej rzeczy to nie rozumiem.
-Czego mianowicie?
Jak już dostałam ten wyrok, przychodzi do mnie żona tego potwora, rozumiesz, ręce składa „Pani prokurator, ja panią błagam, niech go pani wypuści, to dobry człowiek”. „Dobry człowiek” – pojmujesz to??? Jak niektóre kobiety mogą być tak uzależnione! Więc ja do niej „proszę pani, przecież pani jest matką, kobietą – jak może godzić się pani na takie życie?” A ona mi na to: „pani prokurator…życie z moim mężem to był raj!
No, to przesadziła troszkę..
Tak powiedziała. „To był raj w porównaniu z tym, co miałam w swoim domu”
Spróbowałam sobie wyobrazić. Jak mój mąż gwałci moją córkę, taką małą…Jak ja nie staję w jej obronie. Jak rodzę mu następną, żeby to robił. I jak uważam, że to wszystko jest piękne, dobre życie, ponieważ…
Od tamtego czasu przestałam nakłaniać Renę do rzucenia papierosów.
3 KOMENTARZE
To co tu przeczytałam nie mieści się w głowie. Chwała Pani Pokurator za to co robi, ale jak mogą chodzić po ziemi kobiety tak zniewolone przez męskich samców? Jak mogą iść dakej przez życie dziewczynki gwałcone przez Ojców? Niech Rena jednak zapali, albo zmieni robotę na przyjemniejszą MIRA- pisz dalej… Znając Ciebie i Twoją ciekawość innych ludzi jestem pewna, że tematów Ci nie zabraknie
Ty te opowieści wydaj!!!!
Ha ha ha