
W CZASACH WIRUSA PATRZEĆ W STRONĘ ŻYCIA
Osobiście czuje się spokojna, żeby nie powiedzieć wręcz, radosna. Cieszy mnie uporządkowanie naszego społeczeństwa. Takiej dyscypliny wśród Polaków nie spodziewałabym się. Możemy czuć się dumni z siebie!
Ludzie czekają spokojnie w kolejkach, w przepisowej od siebie odległości. To jest fajne!
Miałam wiadomości z Hiszpanii, jak to ludzie rzucają się jak sępy po otwarciu sklepu, pędzą, przepychają się , kłócą i podobno nawet dochodzi do rękoczynów w walce o produkt. Stając w dramatycznym jeszcze z początku, ścisku w Leclercu, kiedy kolejka do kas ciągnęła się wzdłuż wszystkich alejek z produktami, a przejście z jednej strony na drugą, czy przedostanie się do produktu, było mocno utrudnione- nawet wówczas między nami panowała życzliwa harmonia. Ludzie pomagali sobie. Pilnowaliśmy sobie nawzajem koszyków, kiedy ktoś chciał coś jeszcze sobie donieść, pocieszaliśmy się, nawet słyszałam jak ktoś wskazywał komuś drogę do resztek pożądanego papieru toaletowego. Była zgoda! Później doszły mnie wieści o zamknięciu granic. Sensowne posunięcie. Na czasie.
Naprawdę- bądźmy dumni z siebie!
Czym jest wirus? Czy on w ogóle jest, czy go nie ma? Podobno jest agresywny i mocno zaraźliwy – w momencie gdy już się dostanie w jakieś wygodne dla siebie otoczenie. Uznano, że jest to poważny wirus, który miałby ochotę pochłonąć nas, jak onegdaj dżuma czy inna cholera. Ponieważ nie ma póki co szczepionki, a więc jest to jak nowy nieznany wróg, zatem najlepsza formą obrony jest PREWENCJA.
To, co czynimy, to PREWENCJA, a nie przebywanie w kolonii trędowatych!
Warto spokojnie słuchać się zaleceń, warto myć ręce po powrocie z miasta, warto wzmacniać system odpornościowy. I przede wszystkim zachowywać czystość mentalną, czyli spokój ducha i radość własnego życia.
Obecność drugiej istoty nas nie zabije.
Powietrze nas nie zabije.
Lęk natomiast, stworzenie w sobie napięcia, które zajmuje wszystkie nasze myśli i ciemną strugą sączy się w podświadomość – owszem, czyni wiele złego! Osłabia nas. Osłabia system odpornościowy. Destrukcyjnie wpływa na cały organizm.
Myślenie ma potężną moc, i nie czynimy sobie nic dobrego żyjąc w lęku przed niewidzialnym wrogiem z podświadomością napełniona odczuciami w rodzaju „przecież to śmierć” „na bank mnie zabije, jak dopadnie”, „to świństwo trzyma się twardych powierzchni, czy ja dotknęłam czegoś takiego”?. Itd., itp.
Przyjmijmy to, co się dzieje, zwyczajnie. Tak się teraz oto dzieje.
Ale nie jest źle. Jesteśmy społecznie sprawni i zdyscyplinowani. Nawet przyciski na skrzyżowaniach u nas, na Ursynowie, zostały zaklejone czarną taśmą, żeby ludzie nie dotykali. Prewencja!
I będzie skutkować!
Ciesząc się, że siły odgórne podejmują właściwe posunięcia, my sami koncentrujmy się na ŻYCIU. Na naszym życiu, na każdej chwili, w jakiej możemy brać cudowny oddech naszego życia. Na każdej chwili, w której możemy uśmiechnąć się do bliskich, w której możemy powiedzieć dobre słowo, w której możemy sobie samym dostarczyć czegoś, co sprawi nam wielką radość. Radość z życia! Zmieńmy myśli na dobre, miłe i pożyteczne, a działania na jak najlepsze dla każdego z nas. Z przyjemnością posłucham waszych relacji i pomysłów „z czasów zarazy” .
33 KOMENTARZE
A tak jeszcze DLA USPOKOJENIA – polecam przesłuchanie wywiadu (15 min) z Jerzym Targalskim (historyk, orientalista, politolog od paru może lat, a nade wszystko inteligentny, ZDROWOROZSĄDKOWY facet, Niektórzy z nas znają/znali go osobiście i mogą to potwierdzić):
https://www.youtube.com/watch?v=u6UPocqmilc
Pani Małgorzato, dzięki wielkie za tę ostatnią informację, która pokazuje, jak Chiny „punktują’ Zachód (termin z walk bokserskich). Ja bym nawet powiedział – niestety dla nas wszystkich – że to nokaut – jeżeli przyjąć prawdziwość danych, ale wszystko wskazuje na to, że tak jest (co chyba w dużej mierze zgadzałoby się też z dociekaniami Pana Myślącinaczej). Cóż tu dodać? My, Polacy, w najtrudniejszych czasach pomagaliśmy sobie także żartem i satyrą. Więc i ja przytoczę tekścik, jaki otrzymałem w SMS-sie od znajomego:
Stoi wirus na granicy,
wokół władza i celnicy,
Chce się wśliznąć jakoś bokiem,
lecz rząd patrzy czujnym okiem,
W końcu gdzieś dopada tira –
będzie jazda, niezła chryja,
Gdzieś po drodze popracuje,
w głowie sprytny plan już knuje.
Na poboczu jest tirówka –
trochę jej nadszarpnę zdrówka.
Lecz tirówka w masce wita,
najpierw się o zdrowie pyta,
rączki myje, pielęgnuje,
anty-żelem się smaruje.
Wirus bardzo zaskoczony,
sytuacją zniesmaczony,
Ale żeście czadu dali!!!
wszyscy się przygotowali?!
Nas Polaków nic nie rusza –
mamy swego PiSwirusa,
Nawet zima nie przychodzi,
gdy rząd na to się nie godzi.
Więc wirusie, mój kochany,
lepiej zmień, Waść, swoje plany,
Dwa wirusy w jednym kraju,
gdy wybory sa juz w maju?
Jarus wbije palcem pin
i odeśle cię do Chin.
Jak widać, nie każdy „wirus” jest zły. Trzymajmy się, pozdrawiam.
Panie Tomaszu, zabawne 🙂
Dzieki 🙂
Siedze w domu i dostaje kota (czwartego, bo mam juz trzy), poniewaz nie moge, jak Mira, skoczyc na rowerze do lasu, co lubilabym 🙂
Trace resztke wzroku w internecie, by dolac oliwy do ognia, a potem biec do apteczki po srodek na nerwy 😉
To forum jednak usprawiedliwia oczu umeczenie 🙂
Pozdrawiam wszystkich, trzymajmy sie dzielnie razem, lecz w przepisowej odległości 🙂
Fajny wierszyk 🙂
Jakże mnie cieszy, że mam tu tyle ciekawych politycznych rozważań. Dzięki serdeczne!!!
Mnie osobiście interesuje głównie pojedynczy, indywidualny człowiek. Rozważania o polityce to, jak powiedziała w którymś z komentarzy Małgorzata, „gimnastyka umysłu”. Realnego wpływu jednak na to nie mamy. A na swoje zdrowie, owszem, jakiś wpływ mamy. Myśl ma moc wielką i jeśli nakarmimy ją lękiem nie wzmocni to naszego systemu odpornościowego. Nasz własny organizm, nasz własny system odpornościowy, jest w ostateczności jedyną autentyczna bronią. A więc o koronawirusie pozytywnie:
Intersując sie nie tyle ilością śmierci, ile ilością wyzdrowień i samym choroby znajduje różne miłe informacje.:
W zdecydowanej większości przypadków infekcja przebiega łagodnie, a organizm dobrze sobie z nią radzi. Pojawiają się objawy podobne do tych, które występują w przebiegu przeziębienia lub grypy. Mogą one ustąpić po kilku dniach. Jeśli koronawirus zaatakuje płuca, trzeba się liczyć z dłuższym okresem powrotu do zdrowia.
– Wyleczenie choroby COVID-19 zajmuje nawet sześć tygodni – powiedział w rozmowie z CNN dr Michael Ryan ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Osoby z bardzo ciężką postacią infekcji dochodzą do siebie dopiero po kilku miesiącach. Są leczeni na oddziale intensywnej terapii, gdzie ich funkcje oddechowe wspomagają urządzenia do wentylacji płuc.
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,jak-dlugo-wraca-sie-do-zdrowia-po-zakazeniu-koronawirusem–wyjasnia-ekspert-who,artykul,70905632.html
To jest zatem jakis rodzaj wirusa grypy. Ja przeżyłam dwie grypy o niemal siertlenym zakończeniu, jedna trwała sześć tygodni, z powtórka po tygodniu nastepne trzy tygodnie, druga dwa miesiące. Jedna zakończyła się komplikacjami w postaci dozywotniego osłanbienia funkcji płuc, druga „tylko” zapaleniem płuc. Ile było śmiertelnych wypadków grypy w świecie nie wiemy, bowiem nie udostepniało się (czy nie robiło?) takich obliczeń. Wołanie „koronawirus zabija” stwarza wrażenie, że zabija każdą osobę, która się z nim zetknie (a ie, ze wydrowienie może nastapić w ciągu 3 dni jak przy zwykłym przeziebieniu). Mogę się przeziębić, mogę złapać grypę, mogę złapać koronawrisua. Czy z tego wyjdę czy nie,,zależy od siły odporności. Mówi się, w dużej mierze od chorób współistniejacych”, gdzie nadcisnienie, cukrzyca i płuca sprawiają największe zagrożenie.. Mówi się też, ze wiek. Ale przecież nie o same te choroby chodzi i nie o sam :wiek” (skoro wyzdrowiała stulatka), tylko włąśnie o poziom indywidualnej odpornosci. Stosować rozsądne zabezpieczenia – szczególnie, że mamy przecież okres przesilenia wiosennego, I wzmacniać odporność, żeby organizm rozumiał, że jest po prostu wirus do zabicia.
Pani Małgorzato nie chodziło dokładnie o straty banku w tym dniu ale o to że odrabia strony od najniższego punktu który osiągnął kilka tygodni temu. Tak poza tym bank ten to bank widmo który w tym momencie jest zbyd dużo żeby upaść zbyt duży posiada dług żeby się spłacić czyli teoretycznie nie powinien istnieć, a jednak wbrew prawom ekonomi istniej. W tych czasach najstarsi gracze giełdowi niezupelnie rozumieją jak to wszystko działa 🙂 więc tak jak pan Tomasz wspomniał wpływu bezpośredniego w skali makro nie mamy więc możemy się zająć naszym microotoczeniem społecznym naszymi rodzinami przyjaciółmi sąsiadami dzięki czemu będzie się nam lepiej żyło w tych pokręconych czasach🙂 według mnie powinniśmy wyciągnąć bardzo głęboką refleksje z zaistniałej sytuacji.
Rząd chiński przedewszystkim ale także inne państwa pod naciskiem organizacji takich jak WHO (w końcu po to ona powstała) przez G7, G20 powinny zmieniać prawa w stosunku do hodowli udoju przechowywania zwierząt ( chińskie targi zwierzęce, które zostały w koncu niby prawnie zlikwidowane) ponieważ tu zaczyna się największy problem mutacji różnych wirusów i chorób który coraz częściej atakują człowiek, podobnie Indie w których dochodzi do dantejskich scen które nam ludziom z zachodu nie mieszczą się w głowach. Na własne życzenie jako rasa działamy na własną szkodę. Bill Gates następny geniusz naszych czasów przestrzega wszystkie rządy świata od kilku lat przed tym co się dziś właśnie dzieję. Nakłania w wielu wywiadach żeby stworzyć ogolno światowe mechanizmy walki z epidemią. Jakby cały świat w obliczu zagrożenie biologicznego posiadał takie mechanizmy jak np wspomniane w Chinach ale nie tylko, państwa takie jak Taiwan, Tajlandi, Birma, Wietnam, Japonia to ten kryzys mielibyśmy już za sobą to raz dwa nie wyrwało by się to z pod kontroli w żaden sposób. Chiny powiedziały otwarcie początkiem stycznia że virus ten ma duże zadatki na wywołanie pandemii, reszta świata ( poza wymienionymi państwami) nie zrobiły praktycznie nic o czym nam wiadomo żeby temu zapobiec, gdzie wtedy było WHO, lider światowy US, liderzy unii eurokołchozu? Wszyscy obudzili się końcem stycznia gdy już było za późno na prewencję, od 2 miesięcy łatamy prześcieradłem dziurę w kadłubie statku na pokładzie którego jest nasze zdrowie, życie gospodarka i przyszłość która przyniesie konsekwencji całej tej sytuacji…
Moze kogos zainteresuje, taki wpis ktos mi przekazal ;
CO OSIĄGNĘŁY CHINY W CIĄGU OSTATNICH 3 MESIĘCY:
1. Chiny skutecznie przygotowały się do wojny nowej generacji – biologicznej, przeprowadziły ćwiczenia, demonstrując światu swoją mistrzowską klasę w tej dziedzinie oraz bezradność przeciwników.
2. Przeprowadziły spis powszechny, szybko i wydajnie.
3. Zaostrzono dyktaturę cyfrową. Kontrolują sieci społecznościowe i wszelką komunikację.
4. Stworzono system do szybkiej identyfikacji wszystkich sieci społecznościowych pożądanej osoby: kto jest z nią w kontakcie, z kim jechała samochodem, gdzie była, z kim się komunikowała.
5. Zidentyfikowano wszystkich nielegalnych imigrantów i wielu wydalono z kraju.
6. W łagodnym trybie wydalono wielu obcokrajowców, część sama starała się ewakuować, pozostałych zidentyfikowano i objęto kontrolą.
7. Opracowano mechanizm masowego i błyskawicznego blokowania całego kraju.
8. Zademonstrowano całemu światu, na co stać Chiny, umieszczenie 1,5 miliarda ludzi w pełnej kwarantannie, nałożenie wszystkim masek – to wielki wyczyn, tak jak i wybudowanie ogromnego szpitala w ciągu tygodnia.
9. Cały kraj został nauczony, jak dbać o higienę.
10. Przyjęto ustawę zakazującą spożywania mięsa dzikich zwierząt, co w wielu prowincjach jest normą.
10. Pokazano światu, jak bardzo jest zależny od Chin.
11. Zamrożono łańcuchy powiązań produkcyjnych na całym świecie, wywołując „Globalny Kryzys”.
12. W policji i służbach reagowania masowo wprowadza się używanie dronów i automatycznych urządzeń śledzących.
13. Opracowano wdrożenie systemów masowej termowizji z automatyczną identyfikacją danych o anomaliach.
14. Ze względu na osoby noszące maski zaktualizowano algorytmy działania kamer wideo dla rozpoznawania twarzy, obecnie w rozpoznawaniu ludzi uwzględniany jest również sposób ich poruszania się.
15. Na masową skalę w trybie operatywnym tworzone są zautomatyzowane systemy dostaw towarów.
16. Opracowano system elektronicznego „obozu koncentracyjnego”.
17. Ustały protesty w Hongkongu, a tamtejsze wpływy rządu chińskiego wzrosły.
18. Najważniejsze.
Gdy świat nadal pogrąża się w kryzysie, Chiny już z niego wyszły i są gotowe:
– skupować potanione aktywa,
– pomagać finansowo słabym państwom, zwiększając w zamian swoje globalne wpływy
– grać na niższych cenach ropy.
Nie twierdzę, że nie mamy na nic wpływu, Owszem, walczmy, miejmy jakikolwiek wpływ, gdyż inaczej staniemy się mentalnie niewolnikami. a nie wolnymi ludźmi. Chodziło mi jedynie o to, że dzieją się sprawy w makroskali, na które nie będziemy mieli decydujacego wpływu, ale to nie znaczy, że mamy się im po prostu poddać. Nie! Brońmy zdrowego rozsądku, a tym samym wlasnej wolności i własnego człowieczeństwa. – To tak ogólnie. Dlatego słowa uzania dla Babci Miry i ukłony w stronę Myślącegoinaczej. Ale nie łudźmy się, że nasza postawa zmieni generalną linię historii z jej przeznaczeniem… (No cóż, może przemawia przeze mnie taki nastrój bardziej eschatyczno-apokaliptyczny… Przecież nie jesteśmy pierwszą cywilizacją – i pewnie nie ostatnią – na tej planecie.) 🙂 :))
Jak to się mawia: W górę serca!
Ja praktycznie: Byłam dziś w Kabatach, dalej się nie dało, bo skok temperatury taki, że organizm musi przywyknąć. Panowie policjanci w wozie policyjnym przez megafon nakłaniają ludzi do pozostania w domach. Domki przy ogniskach zostały pozamykane, ale wolnostojace łąwy są i na tych łąwach, zdarzają się rodzice z dziećmi. I podjeżdżją panowie policjanci do nich, żeby tak wspólnie nie siedzieli.. Ludzie przestraszeni, no bo policja, może jeszcze mandat wlepi. Ja zaś podjechałam do panów policjantów z moim punktem widzenia. Po pierwsze – że naukowo jest udowodnione iż powietrze w lesie jest lecznicze i wzmacnia system odpornościowy. Dlaczego rodzinie ma być lepiej w zamkniętym domu a nie na słońcu na powietrzu? Po drugie – jeśli na serio uważamy, że niezbędne jest utrzymywanie 2 metrowego odstępu miedzy osobnikami ludzkimi to dlaczego panowie policjanci siedzą jeden obok drugiego w wozie ramię w ramie? Czy wirus ich nie dotyczy, bo policja? Jakoś nie sądzę. Oni na to, że nie dla przyjemności tak jeżdżą Ja na to, że ludzie, toż nie o to chodzi z jakiego powodu kto co robi, ale o ogólne zasady, które maja być jakoby zasadami chroniącymi nas, ludzi, niezależnie od wykonywanego zawodu.. Zatem czyżby państwo nie chciało chronić własnych pracowników,a tylko innych obywateli? Czy jednak nie uważa, tak naprawdę, że niebezpieczeństwo jest aż tak duże?, jak się głosi?
Babcia MIra spytała sie : „Czy jednak nie uważa, tak naprawdę, że niebezpieczeństwo jest aż tak duże?, jak się głosi?”
Uważam że tak, ten wirus zabija i wydaje mi sie ze główne pytanie to nie jest czy ten wirus jest groźny tylko jak z nim walczyc i czy podejmowane kroki sa najlepsze i najskuteczniejsze. Tu chcialabym dac przykład Japonii której udało sie skontrolowac rozprzestrzenianie sie wirusa bez wprowadzania drakońskich ustaw paraliżujacych gospodarke i życie ludzi, bez masowych blokad i masowej izolacji ludzi. Japonii udalo sie to osiagnac mimo tego ze maja najwieksza na swiecie liczbe ludzi powyżej 65 lat , sa krajem o bardzo wysokim % ludzi palacych papierosy ( a wiadomo ze to nie pomaga przy walce z tym wirusem) i maja bardzo duza gęstosc zaludnienia. Sa różne argumenty wyjasniajace sukces Japonii – przede wszystkim to strategia testowania i szybkiego wyodrebniania i izolowania zarażonych ludzi .( a na przykład w Anglii dopiero w ten weekend zaczna testowac i to jak narazie tylko lekarzy i pielęgniarki. ) Poza tym Japonia ma bardzo sprawnie dzialajace osrodki zdrowia ( np 3 razy wiecej lóżek szpitalnych na osobe niz Włochy) no i też w samej kulturze japońskiej jest duża swiadomość higieny. Dzięki temu tysiace Japończyków mogło niedawno wyjść na ulice żeby tradycyjnie przywitać kwitnace czeresnie. Widac więc że jest możliwe inne rozwiazanie tego problemu niż totalna izolacja i zakazywanie ludziom chodzenia do parków.
Drugi punkt który chciałam poruszyć to zdanie Babci MIry : „Ja zaś podjechałam do panów policjantów z moim punktem widzenia.”. Zastanawiam sie czy jest jakikolwiek sens dyskutowania z policjantami – oni przecież tylko robia co im każa – też pewnie woleliby posiedziec sobie spokojnie na ławeczce w parku…nie oni przecież podejmuja te decyzje..
Jaki sens ma podchodzenie do policjantów? Choćby taki, że może zwrócą się do przełożonych i powiedzą „hej wy” (oczywiście nie takimi słowami, ale w tym sensie) – jeśli całe społeczeństwo ma być tak zabezpieczone to własciwie czemu nie my?
W każdej sytuacji człowiek powinien pozostać myślącym człowiekiem, a nie tylko tym, który „tylko wykonuje polecenia”..
Ja, w każdym razie, wróćiłam właśnie ze swojej wycieczki po lasach Chojnowskich i wiem, że nie koronawirus, ale siedzenie w zamknietych pomieszczeniach mnie (dosłownie) zabija. Mam to już sprawdzone..
Nie mamy wpływu🤔 może nie chcemy mieć? Na szczęście coraz więcej ludzi otwiera oczy dąży do życia w zgodzie z sobą co przekłada się na zdrowsze, inteligentniejsze i lepsze społeczeństwo który coraz ciężej będzie sterować, coraz więcej zadaje się pytań i szuka na nie odpowiedzi. Staram się nie być widzem własnego życia 🙋🏻♂️ dzięki stronom takim jak ta wiele osób może zmienić podejście do życia
Z wielką uwagą przeczytałem ostatni post Pana „Myślącinaczej”. Dziękuję za ten komentarz. Serdecznie pozdrawiam.
Życie jest jak literatura – jak mawiał niegdyś mój wykładowca literatury klasycznej. Ba. można powiedzieć, że życie jest jak wszelkiego gatunku literatura, łącznie więc z literacką fikcją i kryminałem. I czyż tak nie jest? Wystarczy przyjrzeć się historii. Dopiero po latach (niekiedy) ludziom otwieraja się oczy, a na co dzień nie przychodzi im na myśl, że coś jest możliwe. To zrozumiałe, że normalny (w absolutnie pozytymnym tego słowa znaczeniu) człowiek chce żyć zwyczajnie, normalnie, jak Bóg mu nakazał,, więc wypiera ze swej świadomości nieprawdopodobne wersje wydarzeń – tym bardziej, że nie ma na nie wpływu i jest pozbawiony dostępu do żródeł prawdziwej informacji. Ale macherzy polityki światowej nie myślą w kategoriach zwykłych, normalnych ludzi. Cóż nam pozostaje? Tu przyznaję rację p. Małgorzacie. Pozdrawiam wszystkich. .
Jak już wspomniałem sama pandemia to tylko wierzchołek góry lodowej, więc poruszmy temat przerysowania sił wpływów i geogospodarki na świecie. Na naszych oczach świat staje na głowie, daliśmy się zapędzić jak owieczki pod strzechy bez pytań i odpowiedzi dlaczego w taki sposób działamy a nie inny.
Rządy europejskie działają kompletnie nieudolnie, wszystkie prawa są robione w pośpiechu ustawy są pisane na kolanie bez przemyślenia. Np wielka akcja „powrót do domu” jej pomysłodawca powinien być oskarżony z marszu za narażenie zdrowia i życia. Ludzie z różnych zakątków świata wsiadali wspólnie do samolotów bez uwczesnej kwarantanny bez jakiegokolwiek sprawdzenia i pytanie „po co” mamy wszędzie swoje placówki rządowe które mogły zorganizować w bardzo szybki sposób miejsca do kwaranntany. Rządy zrobiły przedstawienie pod publikę mas a media napędziły wspaniały pomysł. Od kiedy zadaniem i pracą medii jest siania paniki i żerowanie na społeczeństwie?
Zadali sobie państwo pytanie kto na tym wszystkim skorzysta najwięcej? Oczywiście organizacje bankowe które w tym momencie zbieraja i będą zbierać żniwa w postaci pożyczek kredytów dla jednostek i rządów. Rządy „dają” zapomogi? czy aby na pewno dają, będziemy musieli to oddać w postaci podatków i to z nawiązką, rządy różnych państw korzystają na tym chaosie i drukują bez nadzoru opinii publicznej tony pieniędzy które upłynnia w taki czy inny sposób.
Dziwi mnie bardzo dzisiejsze zamknięcie giełdy europejskiej, niby ogromny przestuj gospodarczy a notowanie Deutsche Bank poszły pięknie w górę, zbieg okoliczności 🤔? Bank niemiecki który ma ogromne kłopoty od długiego czasu ich słupki które idą poniżej linii są wyższe niż te które idą w góre. Bank ten jest jednym z trzech głównych filarów gospodarki świata jego upadek pociągnie za sobą efekt domina którego gospodarka nie udźwignie.
Czy potrzeba pandemii żeby przepchnąć technologie 5G moim zdaniem chyba tak w takiej postaci jaka jest w tym momencie, nadajniki i odbiorniki są zrobione po kosztach i będą ogromnie szkodliwe dla wszystkiego wokół, rząd Polski zamiast się nad tym zastanowić szykuje ustawy zawyzajace progi fal elektryczno-magnetycznych. Problem rozwiazany na kolanie. Sama technologią 5G nie jest zwykłą technologią jest to ogromny skok milowy w rozwoju, Chiny owszem już ten wyścig wygrały i one będą dyktować dalszy tego rozwój (wszystko jest robione po kosztach bez zachowania odpowiednich testów i prób) wygranie bitwy w tej wojnie konwencjonalnej pomiędzy mocarstwami przez Chiny jest bardzo nie na rękę US które potrzebowały trochę więcej czasu żeby dogonić w tym wyścigu Chiny. Wygranie tej bitwy pozwoli Chinom przodować w wielu wielu innych dziedzinach powiązanych z tą technologią (owszem także wojskowej, robotyki).
Polityka jest szopką kierowana przez tych którzy mają więcej pieniędzy i większe wpływy polecam film dokumentalny „Great hack” rzuca trochę światła na temat przetwarzania danych i wyborów demokratycznych w naszych czasach. Wymiana zdań i myśli na poziomie , podoba mi się to na tej stronie www🙂 motto żyj w zgodzie z sobą uswiadamiaj siebie i innych ale nie narzucaj niczego🙋🏻♂️
Jesli chodzi o stwierdzenie „notowanie Deutsche Bank poszły pięknie w górę, zbieg okoliczności ”
dzisiaj sprawdziłam notowania bankow ( ze strony https://www.wsj.com/market-data/quotes/DB) – wszystkie polecialy w dół (łacznie z Deutsche Bank: -7.44%)
Ja zakladam, ze najwazniejsza jest teraz higiena psychiczna, fakt, „nie dajmy sie zwariowac”.
Wszystko, co temu służy, jest OK.
Ja np tez bardzo lubie wszelkie teorie spiskowe, to trochę jak gra towarzyska, z udzialem wyobrazni/logiki/braku logiki. Bywaja jak scenariusz dreszczowca.
Uknulam swoja juz w pierwszych dniach – tylko posluchajcie – otoz ktos z USA wypuscil tego wirusa w Wuhan, a wg mojej wersji jest to bron biologiczna oczywiscie, by wykonczyc ekonomicznie i moralnie konkurencje; malo tego – przy okazji wybic emerytow i slabeuszy takze u siebie, eugenika sie klania; malo tego – w celu, najogolniej, depopulacji, bo ponoc obniza płodność mezczyzn 😉 No i wziecia wszystkich za twarz, a jakże.
Na ekonomii sie nie znam wcale, wiec ta kwestie sobie podarowałam….
W sumie chyba wymyslilam bardzo mizerny film… Takich sama nie ogladam, za zadne skarby 😉
Bawmy sie. Wiadomo, ze temat zdominowal umysly. Ale nawet to odpreza.
No i tez bardzo dziękuję za te strone, Miro 🙂
Karetki slysze, lecz nie napisalam, ze nie moga to byc np ludzie z atakami serca z powodu napiecia i braku szans na dostanie sie do lekarza.
Zamkniecie siłowni parkowych jest oczywiscie uzasadnione, to tak, jakby dotykac na zmianę ten sam przedmiot bez dezynfekcji. Gdzie tam sa krany do tego mycia rak ? A na ubraniu tez mozna to przeniesc. Chory nie przyjdzie cwiczyc ?? A bezobjawowy ??
Zamkniecie lasów wywolala beztroska grilowiczow i gromadnych spacerowiczow.
Dowody sa, ze wirus zabija, chodzi wlasnie o to, by zabił jak najmniej, w promieniowanie Czarnobyla tez dużo ludzi dzielnie nie wierzylo, bo bylo niewidoczne 🙂
Wstyd sie bac ?…
Ja tam sie nie wstydze.
A ze media na temacie żerują, naganiajac panikę, to ich praca, przynajmniej w tym sektorze bez strat.
Pan „Myślącinaczej” wydaje mi się człowiekiem prawdziwie dociekliwym, a to, co mówi, zasługuje na uwagę. (Nie chciałem pisać podobnych rzeczy we wcześniejszym komentarzu, ale teraz ktoś inny znalazł w sobie więcej odwagi). Moim zdaniem, każda z wypowiadających się do tej pory osób ma po części rację. Jedno zaś nie wyklucza drugiego – pandemia (wbrew zbolałym ostrzeżeniom niektórych – patrz: np. https://www.youtube.com/watch?v=QHxb1tYPTn4 – jest raczej faktem, gdyż przy tak wielu innych możliwościach prowadzonej wojny ekonomicznej (Chiny vs. USA), nikt raczej nie ryzykowałby takiego spowolnienia gospodarczego, jakie nastąpi. Chyba że o to chodziło, a narzędzia kontroli sytuacji i jej przyhamowania od dawna są znane, całość zaś miałaby jedynie służyć zmowie ogólnoświatowego rządu, by wziąć w jasyr ludzkość. ALE musielibyśmy wtedy założyć, że już dziś cała światowa polityka jest tylko szopką, łącznie z rywalizacją Wschód-Zachód. TAK JEDNAK NIE JEST.
Z drugiej strony pandemia (naturalna bądź celowo/nieopatrznie wywołana) może stać się pretekstem do przeprowadzenia wielu politycznych przedsięwzięć skierowanych przeciwko człowiekowi (na co wskazuje m.in. Pan „Myślącinaczej”). A wtedy rzeczywiście możemy mieć do czynienia z „podmalowaniem” sytuacji i manipulacją. Jednak jakoś wierzę (wsłuchany w głos intuicji), że ma to ograniczony charakter. Żeby natomiast wprowadzić 5G wcale nie trzeba przykrywki w postaci pandemii, bo ona nie likwiduje na tym polu konkurencji mocarstw, a w Chinach – o ile mi wiadomo – już to funkcjonuje.
Tak czy siak – zachowajmy spokój, wzajemną życzliwość i pomagajmy sobie (choćby poprzez taką kulturalną wymianę myśli w duchu sokratejskiego dialogu). Wierzę, że Niebiosa czuwają (a na pewno wiem to po przeżyciu śmierci klinicznej), nic nie dzieje się bezcelowo, a na końcu tunelu jest Światło.
Wszystkim życzę zdrowia i optymizmu. Dzięki za wspaniałą stronę www.
Glupio mi, ze wystepuje przeciw optymizmowi za wszelka cene (aczkolwiek jestem gleboko ZA), ale musze zdementowac – OWSZEM – może dlatego ze mieszkam przy trasie do szpitala, bardzo czesto od kilku dni slychac sygnały karetek.
Co do reszty, tzn wiary w WHO czy dla odmiany w teorie spiskowe; rozumiem, bo i ja lubie pogimnastykowac umysl, takze po to by się odstresowac – mili Państwo, to nie jest istotne – najpierw to przezyjmy z godnoscia i w dyscyplinie, ktora tez podziwiam w narodzie, a potem z rowna godniscia i dyscyplina opanujmy konsekwencje.
Ja głęboko wierze w siłę wewnetrzna Polakow, geny uporu na przetrwanie, solidarnosc w zagrozeniach i kryzysach.
Zamykaja nas w domach, zastraszaja ?? Włochy to fikcja ?
Ja uwazam, ze to forma walki, trudniejszej, bo biernej i czasem w osamotnieniu, ale walki wlasnie. Podjelismy walke o prewencje, nie zas dalismy sie zastraszyc.
Tez ze soba 🙂
A jakaz w tym wielka szansa przebudowac wokol i w sobie to, czego zwykle unikamy, unikajac skrzetnie samych siebie.
Malgorzato, jeśli, jak piszesz, bardzo często słyszysz sygnały karetek, to nie koniecznie jest to koronawirus, jako że pod tym względem Polska ma jakieś 30-te miejsce według wczorajszych danych WHO i w całej Polsce mamy 912 przypadków zachorowań oraz 10 przypadków śmierci, przy czym osoby te miały zawsze „choroby współistniejące”. Uważa(ła)m, że należy spokojnie dostosować się do zaleceń odgónych i godnie, a nawet radośnie – przeczekać. Jednakże zaczynam mieć wrażenie, że coś już wychodzimy poza granice zdrowego rozsądku. O ile jeszcze jakoś mogę zaakceptować- choć z trudem – nakaz nie wychodzenia z domów, a tyle zamykanie dla ludzi dostępu do środowisk zdecydowanie leczniczych, jakimi są lasy i otwarte przestrzenie – zrozumiałe nie są! Podobnie zamykanie siłowni na powietrzu. Bo co, chory człowiek przyjdzie się podciagać na drążku??? Nie wystarczy nakaz 2 metrowego odstępu i mycia rąk? Jak tłumaczysz sobie senswoność takich posunięć?
Dla mnie, w każdym razie, zamknięcie lasu jest zdrowotnie mocno szkodliwe i osłabiające system immunologiczny i do takiego zakazu nie zamierzam się stosować, bez względu na konsekwencję.
Podziela, czy nie podziela, drogi kat,, takiej dyscypliny w kraju nie widziałam, jak żyję sto lat. 🙂
A poglądy i myśli różne warto znać, bo są ciekawe. A jaka jest tak zwana „prawda” to się okaże kiedyś tam kiedyś. Otworzenie kościołów to sprawa Trumpa, ale czy ludzie tam pójdą czy nie, to ich sprawa. Mimo wszystko są to inne działania i na gospodarkę wpływu chyba nie mają.
No tak, to jest dokladnie co Trump mowi- „dzialania zapobiegawcze gorsze niz sam wirus, „, ” sa gorsze niebezpieczenstwa od wirusa jak np wypadki samochodowe czy grypa a gospodarki sie przez to nie zamyka” i Trump chce do wielkanocy wszystko otworzyc zeby 'koscioly w dzien wielkanocy byly pelne’. No i oczywiscie dodaje on ze statystyki WHO klamia. Czytajac rozne wpisy mam wrazenie ze wielu Polakow podziela jego stanowisko…. No coz…
Trochę nie fortunne jest porównywanie że ktoś podziela stanowisko Trumpa, każdy ma swoją opinię na różne tematy, a ten człowiek to mistyfikator niemalże kłamcą doskonały 🙂 powie każdej osobie w danym momencie co chce usłyszeć a i tak zrobi to co chce za plecami wszystkich, historia i ludzie ocenia jego rządzenie, a to w jaki sposób zdobobyl władzę ociera się bardzo o to co w tym momencie się dzieje wokół nas jak jesteśmy inwigilowani i jak bardzo się to posuwa w złą stronę. Ciekawe jest to że każde inne zdanie na temat tej pandemi że to chorobą jest określane jako szukanie spisku a osoba która się wypowiada w innym kontekście jest od razu obrzucona błotem i oceniana w zły sposób.
Czy cyfry WHO kłamią? Nie mamy pojęcia w jaki sposób zbierają informacje czy są rzetelne czy czasem nie jest tak że ktoś umiera i jest wciągany w taki a nie inny słupek statystyczny. WHO to kolejna potężna organizacja zarabiająca ogromne pieniądze sterowana przez ludzi którzy mają różne cele. W tym momencie ludzie są zastraszeni boją się do kogokolwiek zbliżyć dotknąć czegokolwiek, moim zdanie taka izolacja będzie miała duży impakt na wielu ludzi którzy stracą pracę całego swojego życia, doprowadzi to do rozpadu wielu rodzin a tego już nie uda się ująć łatwo w statystykach, ale miejmy nadzieję że większość z nas będzie na tyle silna że wyjdzie z tego obronną ręką
🤷🏻♂️
Widze ze coraz wiecej zaczyna krazyc roznych teorii spiskowych na temat coronavirus. Jesli mamy uwierzyc w te teorie to znaczy ze oficjalne statystyki WHO (World Health Organisation) klamia? Oni nas oszukuja i dezinformuja?
I nie jest prawda ze jest 372 755 potwierdzonych przypadkow tej choroby (nie wiemy ile jest niepotwierdzonych) i 16 231 ludzi zmarlo. To wszystko po prostu jest klamstwo i manipulacja zeby nastraszyc spoleczenstwo i rozwalic gospodarke? Hmmm,…
A jednak, czyż nie jest wszystko możliwe? Znamy liczby podawane przez media. A czy znamy jakąkolwiek realna osobę która umarła? Czy słyszymy odgłosy karetek pogotowia? To, co widać, to lęk i tworzenie lęku. Nie wychodzić z domu? Bo powietrze jest zatrute? Czy z obawy, że jakiś człowiek nie utrzyma przepisowej odległości 2 metrów odstępu? Żądanie od ludzi nie wychodzenia z domów w sytuacji gdy w mazoieckim zanotowano 1 przypadek zachowania (a skąd mam pewność, ze to nie grypa? Grypa bywa owszem, śmiertelna). Działania „zapobiegawcze”, mam wrażenie, zaczynają czynić więcej szkód społęcznych niż pożytku. Ale – kto to może naprawdę wiedzieć?
Moim zdanie na chwilę obecną po obserwowaniu i szukaniu informacji na temat wirusa cała ta sytuacja to jedna ogolno światowa farsa. Opinia publiczna została zmanipulowana nawałem dezinformacja poprzez social media i telewizję. Niestety w moim mniemaniu przedstawiciele rządu mniej i bardziej wpływowych państw także dały się wciągnąć w tą grę. Mamy teraz tego efekt w postaci spowolnienia gospodarki a co gorsze naszej osobistej wolności. Jedną z tez jakie wysuwamy ze znajomymi jest powstanie i przepchnięcie technologi 5G która łączy się z AI super sztuczna inteligencja, dzięki technologi 5G która oferuje niesamowity transfer danych, sztuczna inteligencja rozwinie swoje skrzydła, rządy państw kierujących światem przepychają ustawy pod pretekstem tej pandemi o monitorowaniu naszych danych i nas samych czyli wszystkiego tego co robimy gdzie jesteśmy czym się interesujemy gdzie byliśmy co robiliśmy po to żeby zebrać jak najwięcej danych dzięki którym AI będzie mogła w bardzo prosty sposób stworzyć nasze profile poprzez to można sterować masa niestety większość społeczeństwa to masa która konsumuje wszystko co się jej poda. Jest to bardzo niebezpieczne sam Elon Mask przestrzega o wykorzystaniu tej technologii w wielu swoich wywiadach, o tym żeby ją wpierw zrozumie a dopiero później wykorzystać. Więc według mnie na chwilę obecną pandemia która powstała w sposób nie wyjaśniony do dnia dzisiejszego to tylko wierzchołek góry lodowej.
Bardzo pozytywny przekaz, pokazuje drogę ponad podziałami gdzie powinniśmy jako społeczeństwo nie tylko jako Polacy, ale jako społeczeństwo całego świata powinniśmy podążać, co tak naprawdę się powinno liczyć w naszym życiu.
Szkoda że w taki sposób większość społeczeństwa działa podczas gdy posiadamy wspólnego wroga, ale z drugiej strony może się okaże że po tym wszystkim przybędzie osób żyjących bardziej świadomie co będzie plusem.
Sprawa wirusa pokazuje nam jak kruche jest pojęcie bogactwa, wolności i pogodni do tego żeby mieć a nie być.
Czy wirus jest prawdziwy okaże się za kilka lat kto będzie o tym jeszcze pamiętał sprawdzi faktyczne statystki czy były zmanipulowane czy nie. Moim skromnym zdaniem po przez tak dużą panikę w początkowej fazie powstał duży chaos, dezinformacja i powstał efekt domina który się rozprzestrzenia w zawrotnym tempie (czy jest on wykorzystany w zły sposób przez różne organizacje do zmian układu siły-gospodarki świata tego się zapewne nie dowiemy).
Nie dajmy się zwariować 🙂
Pozdrawiam
I jeszcze jeden aspekt całej sprawy, bardzo istotny, który przebija w tekście – czyniąc wszystko, co w naszej mocy, nie ulegajmy panice, nie wchodźmy w sferę oddziaływania lęku, gdyż lęki obniżają naszą odporność. Tak, kierujmy nasze myśli, naszą świadomość w stronę życia, radości, ufności w Stworzenie. Jest obecnie dużo pozytywnych inicjatyw, tak jak ta powyższa, które wspomagają nas w tym trudnym czasie. Wszystkim, którzy dołączają do tego strumienia jasnego Światła, Bóg zapłać.
Może za mało w pierwszym komentarzu pochwaliłem wypowiedź Autorki Kliniki Relaksacji. Zgadzam się tu z panią Igą – bardzo mądre życiowo podejście, zachowujące zdrowy rozsądek i ludzką godność, a jednocześnie dostępne każdemu. Ważne jest więc, żeby żyjąc wzmacniającą nas nadzieją, czynić (sic!) wszystko, co należy i co możemy w danej sytuacji robić. Medytacja, modlitwa, higiena wewnętrzna i zewnętrzna, czas na samorefleksję i wzajemną pomoc, pozytywne przemyślenie relacji z innymi osobami – krótko mówiąc: wzmocnienie duchowo dobrych wibracji naszego świata.
Tak, ja też jestem dumna z Polskiego rządu oraz z Polaków! I jak dobrze, że ktoś to podkreśla, zwracając uwagę na pozytywne aspekty świata w tej rzeczywistości i tak już dość przepełnionej lękiem. Fakt, że politycy zareagowali, gdy zagrożenie nie było jeszcze ąż tak wielkie, świadczy o nich niesłychanie dobrze. Wybrali bowiem zdrowie ludzi i ostrożność ponad pobudku ekonomiczne.
Mieszkam w Anglii, gdzie niestety sytuacja ma się zupełnie inaczej. Polska zamknęła szkoły mając 1/10 zachorowań, które w tym samym czasie miała Wielka Brytania. Jednak tutaj nie robiono NIC jeszcze przez dwa tygodnie! Skutek: opłakany.
Bardzo dużo zawartych w tej wypowiedzi mądrych treści – niby prostych i zdroworozsadkowcyh (nie panikować, stosować się do zaleceń) a jednak jakoś mało takiej mądrej prostoty widać na internecie.
Dzięki!
Zbyt duża dawka informacji, często katastroficznych, powoduje, że zaczynam się bać o swoich bliskich:(
Życzmy sobie aby wprowadzone środki zapobiegawcze skutecznie zredukowały liczbę zachowań.
Tekst pożytecznie-optymistyczny i w jakiś sposób (co przecież także z wielu względów istotne przy sensownym zarządzaniu krajem) poprawny politycznie. A przygladając się innym krajom, jest za co chwalić naszego premiera i prezydenta. .
Nie będę tu propagował do rozważania stron mówiacych o tym, że koronawirus to czysty wymysł w wojnie ekonomicznej, gdyż mógłbym być posądzony o propagowanie nieostrożności i lekceważenia całej sprawy w imię np. rosyjskich interesów – a więc po to, by zaszkodzić naszemu społeczeństwu. A to grozi zarówno wysoką grzywną, jak i więzieniem. Dlatego, póki co – nie wychylając nosa zbyt daleko – podpisuję się pod proponowanym przez Pania podejściem.