
WŁADZA A WIRUS – CZY ZABAWA W PAŃSTWO POLICYJNE?
Coś takiego jakby odczuwam. Że taka przymiarka to być może, bo pewnie i fajnie widzieć (tym u góry), jak całe społeczeństwo robi to, co nakazane, cokolwiek by to nie było. A wirus? Stąd właśnie myśl moja wynikła: bo- albo jest wirus i potworne zagrożenie- albo go nie. Jeśli jest – szukamy sposobów zabezpieczenia się przed nim. Moim zdaniem są dwa- państwo nasze uważa, że jeden. Moim zdaniem, jeśli jest wirus, trzeba z jednej strony unikać możliwego zagrożenia: czyli pilnować odległości od drugiego człowieka, nie gromadzić się, utrzymywać maksymalną higienę po powrocie do domu. Z drugiej strony wzmacniać własny system odpornościowy, na co się składa zarówno dbanie o ciało jak i stan umysłu. Oto dwie drogi. Trzeba pamiętać, że w świecie nie tylko koronawirus istnieje, ale normalnie cały szereg innych wirusów, jak zwykle, które nie zniknęły z jego powodu.
Tymczasem państwo zdaje się o ten drugi aspekt- wbrew pozorom, nie dba w ogóle, i szuka wyłącznie metod na izolację obywatela. No niechby, ale coś chyba sprawy tego wirusa nie tratuje tak naprawdę poważnie. To zaś sądzę z obserwacji urzędników policyjnych, którzy zabezpieczni nie są, chodzą wśród ludzi bez maseczek a w samochodach jeżdżą ramię w ramię.
Widać zatem są inną całkiem grupą niż „normalni obywatele”.
Wracając do lasów. Naukowo jest udowodnione, że lasy są środowiskiem zabijającym bakterie, leczniczym (dla moich płuc absolutnie niezbędnym do życia). Tymczasem do lasów nam nie wolno. Bo??? Bo lepsze jest gromadzenie się ludzi w domach, w rodzinach, kiedy wydechy tworzą rodzaj „areozolu” w powietrzu, swoisty koncentrat wirusów oraz bakterii, systemów odpornościowych z pewnością nie tylko nie wzmacniają, ale osłabiają je mocno. A gromadzić się rodzinami będziemy, bo – Wielkanoc
Ha! I oto ukazuje się dziwne zjawisko. Otóż na wielkanoc koronawirus przestaje działać. Nie wierzycie? Wolno już na mszę do kościoła, 50 osób w kupie być może. Będa śpiewać i głosić chwałę Pana w zgodnym aerozulu oddechów. Ciekawa jestem, czy i do lasów wówczas będzie można. Dla jednych bowiem nakaz nie gromadzenia się z powodu wirusa, ot tak, przestaje istnieć.
Dowolność władzy, jasne. A co z wirusem?
18 KOMENTARZY
A propos koronawirusowego kagańca,społecznego zamordyzmu i wątpliwościami natury medycznej („Maskaradę czas skończyć” – Ewa Pawela, NTV):
https://www.youtube.com/watch?v=ly3DGjf-lwM
Niestety jakże te słowa są teraz trafione
W państwie totalitarnym
Wolność
Nie będzie nam odebrana
Nagle
Z dnia na dzień
Z wtorku na środę
Będą nam jej skąpić powoli
Zabierać po kawałku
(Czasem nawet oddawać
Ale zawsze mniej, niż zabrano)
Codziennie po trochę
W ilościach niezauważalnych
Aż pewnego dnia
Po kilku lub kilkunastu latach
Zbudzimy się w niewoli
Ale nie będziemy o tym wiedzieli
Będziemy przekonani
Że tak być powinno
Bo tak było zawsze.
Kornel Filipowicz „Niewola”
Do kompletu, posłuchajcie koniecznie całość: https://www.youtube.com/watch?v=zdVeyBxWjno
Dbajmy o odporność. Moim zdaniem: dotlenianie się + wit. C + D3 + K2, (oczywiście kwestia jakości) i maseczki, o których mówiono różne cuda, że to np. tylko dla chorych (!??!), – do tej pory tzw. autorytety to gadają. Ale prawda jest taka, że maseczek nie było wystarczająco dużo i nadal brakije, stąd ludziska nawet sami szyją. A zaraza przeorze społeczeństwa troszeczkę i gatunek się odpornościowo poprawi. Jak w przyrodzie – egzemplarze słabsze zostaną wyeliminowane. Mówiąc słabsze, mam na mysli nie trylko jednostki, ale i społeczeństwa organizacyjnie i gospodarczo słabsze, które mogą sobie nie poradzić z taką sytuacją, a potem paść ofiarą silniejszych organizmów polityczno-gospodarczych.
Ciekawe, czy hydroksychlorochina, jaką stosuje się przeciw malarii (ma oczywiście swoje skutki uboczne) – a co zalecił do stosowania Donald Tramp na szeroka skalę, jako szybką deskę ratunku – okaże się strzałem w dziesiątkę.
A ja przeczytalam ze szczepionka na gruzlice moze pomoc:
https://www.sciencemag.org/news/2020/03/can-century-old-tb-vaccine-steel-immune-system-against-new-coronavirus
https://news.yahoo.com/explainer-old-tuberculosis-vaccine-might-193659186.html
Pani Małgorzato, jeśli dobrze Pani przeczytała nie tylko to, co pisałem, ale też pod moją wypowiedzią to, co pisała Kat, nie będzie miała Pani wątpliwości, że nikt z nas nie myśli, że KW to fikcja. To nie fikcja oczywiscie, a ja przytaczam pewne strony www, by wywołac krytyczne oceny i uwidocznić, jak dalece posuwaja się ludziska w swej świadomej lub nieświadomej destrukcji. Nadto, walka zażarta polityczna trwa nadal, niezależnie od KW. A jeszcze – tu uwaga dla wszystkich !!! – rozplenia się nie tylko koronawirus, ale w ślad za nim pączkują wszelkiej maści, we wszelkim przebraniu, oszuści, którzy pod pozorem pomocy lub reprezentowania instytucji państwowych (jak np. SANEPiD) okradają ludzi. Nie bądźcie więc za nic łatwowierni!
Życzę spokojnych dni.
Generalnie mam wyjatkowo watpiaca osobowosc. A tu jakos jednak głęboko wierze, ze rozwoj pandemii zalezy od zbiorowej odpowiedzialnosci. Skoro jest moda na niezgode i wolnosc ducha, to czemu nie ma temu towarzyszyc nowa moda na naginanie tradycji, czyt. Swiat. Wielkanoc nas zalatwi, wg źródeł tzw oficjalnych.
A wiec to wszystko fikcja ?
Ot, nowa grypa ?
To dlaczego personel hospicjum zamyka, dlaczego moje panie przestaja wizytowac, jedynie na tel i e- recepty, i tylko ekstra nagle sytuacje, a glupie to one akurat nie sa, i na zniewolone tez mi nie wygladaja, bo trzeba miec charakter, by pracowac w hospicjach za psie grosze.
A i mlodki nie sa. Doswiadczenie lekarskie, kanaly informacji.
Właśnie mi powiedziano, ze to jest sto procent zakazne, wszyscy jakos to zlapiemy, a cala obrona, by nie na raz, by bylo komu i gdzie leczyc.
A restrykcje sa w celu spowolnienia, nie inaczej.
Pani Kat, bardzo się cieszę, że Pani małżonek wraca do zdrowia (proszę go serdecznie pozdrowić ode mnie). i dziękuję za interesującą odpowiedź – bardzo przytomną i konkretną. Może rzeczywiście cała sytuacja będzie miała przynajmniej tę dobrą stronę, że Anglicy nieco bardziej się otworzą na międzyludzkie relacje, uprzytomniając sobie, że świat materialnej iluzji to nie wszystko. . Pozdrowienia.
No dobrze, więc 1) natknąłem się na dwie informacje od lekarzy – jeden z nich stwierdzil, że maseczka uratowała go przed zakażeniem, a leczył koronawiruśnika. A więc, kto może, niech nosi maseczki.
2) Prosiłem Was (jeśli się komu zechce) o odsłuchanie Listu do rządu Rosji, przekazanego przez „Białorusina”. Ale przyglądam się temu i coś mi to jednak pachnie sabotarzem skierowanym przeciwko nam. Czyli tzw. fake newsem. Ale może jest tam jakieś ziarno prawdy? Dobranoc. Śpijcie wszyscy dobrze, budźcie się zdrowi!
(Kat, co z twoim małżonkiem?)
Dzieki Tomasz za zapytanie o Martina. Cale szczescie ze goraczka spadla i nareszcie wstal z lozka wiec spadl mi kamien z serca bo oznacza to ze 'wraca do swiata zywych'.
Obejrzalam to wideo o liscie otwartym i nie chcialabym znow zaczynac dyskusji zwiazanej z teoriami spiskowymi tylko powiem ze wcale nie wszystkie rządy ‘ulegly manipulacji’ – i niestety drogo za to zaplacily – przykład Ekwadoru– szczególnie w miescie Guayaquil gdzie niestety liczba ofiar jest tak duza ze nie maja jak zbierac zmarłych z domow czy z ulic: https://www.latimes.com/world-nation/story/2020-04-01/coronavirus-in-guayaquil-ecuador-bodies-in-the-streets
Oczywiście można powiedzieć ze media klamia ale na youtube jest wystarczajaca ilość swiadkow i wypowiedzi z pierwszej reki. Na cale szczescie w obecnych czasach kazdy moze rzucic na youtube osobiste wypowiedzi i przekazac wlasne doswiadczenia i co sam widzial. Jasne , mozna powiedziec ze to tez internet wiec skad wiadomo ze to tez nie manipulacja? No i jesli ktos nawet osobiscie powie to skad wiadomo ze nie jest pod presja ? Albo czy tak naprawde byla to korona, moze zmarli wszyscy na gruzlice?…No ale tak mozna w nieskonczonosc…..
W Anglii tez wirus na poczatku byl lekcewazony ale jak szpitale szybko stawaly sie przepelnione to Boris Johnson musial zmienic taktyke….
A tak przy okazji – byl pierwszy przypadek zarazenia tym wirusem tygrysa w zoo od czlowieka:
https://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-52177586
Czy to klamstwo czy tez zwierzaki maja byc w tym '5G obozie koncentracyjnym'?
Poza tym teoria zeby ” ujarzmić populacje, – przerażeni ludzi izoluja się i sa samotni a wiadomo ze samotność szkodzi psychice” – przynajmniej w Anglii to sie nie sprawdza.
Nie wiem jak gdzie indziej ale u nas to reakcja jest zupełnie inna- wręcz odwrotnie , ta cala sytuacja moblizuje ludzi do wzajemnej pomocy. Tworza sie grupy solidarnościowe i ludzie wyciagaja do drugiego pomocna reke . To wszystko jest pozytywna zmiana u Anglikow ktorzy raczej znani sa z utrzymywania wzajemnego dystansu.
Janusz Korwin-Mikke sfotografował się z informacją przyklejoną do drzewa w lesie: „Las prywatny – wolno wchodzić”.
Mokotów Dolny. Jakiś smród w powietrzu, tak jak wczoraj. Kiedy jest juz ok. 21.00 – 22.00, pojawia się ten smród i nie można wietrzyć. Ale przecież to nie samochody. Dzwonimy co jakiś czas z tym problemem do Służb Miejskich, odpowiedzialnych za kontrolę czystości powietrza. Owszem mogą kontrolować, ale nie między 22.00 a 6.00 rano, bo „nie wolno im wtedy wchodzić na posesję” – My na to: „Ale dysponujecie państwo dronami, które mogłyby to namierzyć” – „Tak, ale nasze drony w nocy nie działają”. Koniec dyskusji. Skąd smród? Kto i co spala??? Trudno się dokopać do informacji.
Może na Ursynowie jest jednak inaczej. Ale idąc w nocy do łazienki, sprawdźcie czy nie trzeba zamknąć okna, żeby nad ranem nie być podtrutym.
Informacje oficjalne rzeczywiście sa różne z różnych miejsc (choć podawałem Wam już tzw. stronę oficjalną, czyli „obowiązujacą obywateli”. Dla przypomnienia: gov.pl/koronawirus. Sam jej jednak nie czytam, zaglądam do TV, które jest absolutnie zdominowene tematem KW).
Babcia Mira ma oczywiście rację w tym, co pisze. Dołożę tu swoją cegiełkę: Jednym z absurdów jest to, że wolno mi wyjść na (krótki!!!) spacer z psem, ale wyjść ze sobą samym dla nabrania tchu, to już nie, bo to rozrywka lekkomyślna, zagrażająca społeczństwu. No cóż, może pies jest ważniejszy w tym przypadku od człowieka… (Ale jeżeli szczepionki bada się na zwierzętach, to przecież i pies mógłby zarażać, czyz nie?) .Ci, którzy mają psa, skorzystają teraz bezproblemowo, bez wlepiania im mandatów, a i psy skorzystają, bo taki właściciel nie padnie tak szybko dzięki spacerom i zawsze o nakarmirnie zadba. Jak widać pies jest ważniejszy, a ponadto ma tę przewagę nad człowiekiem, że zapytany czy naprawę chciało mu się sikać, czy tylko wyszedł tak sobie, dla rozrywki, może nic nie odpowiadać i nie zostanie ukarany. .
Otwierałam okna, wietrzyłam pokoje, wychodziłam zrobić dekoracje wiosenne. Było cudownie słonecznie i bez ludzi, bo na moim ogródku. O smogu przeczytałam później, ze strony Projekt Ursynów. Każdy niech sobie chodzi, gdzie chce. Ale od tego zakazywania w mediach wszystkiego, już się nie chce. Odechciało się. Jest dużo absurdów w tej panice „koronowirusowej”. Gdzie jest koniec tych zakazów??? I czy to nas uchroni i pomoże w walce z tym „Złym”? Jestem odpornościowa osłabiona po przebytej zimą chorobie. Tak więc, nie chcę sobie zaszkodzić. Dobrze, że jest komu robić zaopatrzenie. A Święta będą „inne”. Bez gości, sami domownicy, żeby się „wirusy ” nie spotykały. W tej chwili nie wiadomo, kto i co w sobie nosi. Tęsknię za spacerami w parku, ale muszę wytrzymać z tym wychodzeniem, bo pragnę szybkiego końca tej pandemii.😉
To wszystko czyta sie jak jakas sci-fi nowele.
Szybko to idzie. Dziś piękne słońce . Mówię koleżance, że opalałam się przez otwarty balkon. Cudowna kąpiel słoneczna!
– To nie wiesz, że okien nie można otwierać? Starszny smog w Warszawie!
nie wiem, że smog. Nie mam TV radia też nie. Moje płuca wrażliwe jak barometr na każde zanieczyszczenie, żadnego smogu nie czują.
– Nie wierzysz mi? Czytałam!
– wierzę ci, że czytałaś – mówię. Ale nie wierzę, że jest smog. Jest niedziela. samochodów na ulicach prawie nie ma. Ludzie nie palą zaś, bo jest diabelnie ciepło. Skąd więc ten smog ma się wziąć? I to straszny?
Ale ludzie nie będą otwierac okien, bo nie wolno.